Nie jesteś zalogowany.
Heliar sorry nie ogladalem od poczatku ale jak dla mnie szarego czlowieczka co czasem sobie obejrzy koncowke meczu to rozdawal kartki. No coz bylo minelo przeciez nie anuluja tego meczy.
Offline
Choć za ten faul czerwonej nie było, ciekawe jednak czy przejdzie do legendy, jak główka Zidana.
Offline
Musiał być pobłażliwy, bo inaczej żadnego zawodnika z Holandii by nie zostało na boisku. Chociaż z tą surowością, to chodziło mi o to, że czasami były ostrzejsze faule, za które dawał tylko upomnienia, a za niektóre lżejsze szły kartki, ale tylko chyba dwie albo trzy sytuacje takie były.
Offline
Mecz był badziewny, obie drużyny grały cienko, ale to Hiszpanie mieli więcej akcji, grali po prostu lepiej.
Sędzia na spokoju mógł dać więcej kartek.
Online
Mistrzostwa, mistrzostwa i po mistrzostwach. Dobrze, że to już koniec, bo mnie już trochę zaczynały irytować. Jak teraz popatrzę na cały mundial od początku do końca, to w sumie dochodzę do wniosku, że to był słaby turniej (biorąc pod uwagę nie tylko aspekty czysto sportowe). Jakoś do głowy przychodzą mi same minusy (tudzież wady), a nie umiem sobie przypomnieć plusów (a może po prostu jeszcze śpię). Było parę dobrych meczów, ale oczekiwania były znacznie wyższe.
Dobra, dość narzekania, czas do roboty.
Aha, jest jeden pozytyw - wygrałem parę ciekawych zakładów
Offline
Jedyny pozytyw jest taki, że Forlan dostał złotą piłkę ;p
Offline
Właśnie wróciłem z weekendu, a tu tyle postów...
Finał oczywiście badziewny, ale tego można się było spodziewać - piłkarskie szachy i byle nie stracić bramki. Za to mecz o trzecie miejsce, mmm, to był meczyk Forlan geniusz, a przy tej poprzeczce to myślałem, że się popłaczę. Dobrze za to, że dostał złotą, bo nikomu innemu się ona nie należała - nie sztuką jest błyszczeć w drużynie, w której ma się jeszcze Robbena albo Xaviego, ale ownować przez całe mistrzostwa, mając drużynę, która w całości kosztuje tyle co sam Robben! Szkoda, że nie ma Urusów na trzecim, ale nie mam co narzekać, bo podejrzewano, że z grupy nie wyjdą. No nic, obiecanej imprezy nie mam co organizować, ale i tak bym się z wami napił. To jak, może jakiś zlocik na neutralnym gruncie, co?
Aha, jest jeden pozytyw - wygrałem parę ciekawych zakładów
Właśnie, musimy nasz przeliczyć
"Skazany na zajebistość"
Offline
Z tym finałem powinno być tak, jak z Konkursem Chopinowskim, jeśli ktoś nie zachwycił to nie przyznajemy głównej nagrody...
Mecz o trzecie miejsce to było spotkanie jakiego można oczekiwać po finale.
Ośmiornica Paul na nowego prezydenta Polski.
Offline
Finał faktycznie był straszny.
W sumie było mi obojętne kto wygra, ale chciałem zobaczyć kilka bramek Ale po takiej agresywnej grze Holandii pomyślałem, że lepiej będzie jak Hiszpania wygra.
Miałem bekę, jak Robben stracił piłkę po tej drugiej akcji ( prawie 'sam na sam' ) i zaczął gonić Hiszpana z taką furią w oczach... Jakby go dogonił, to pewnie by mu w giry wjechał xD
Zgadzam się z moim przedmówcą, że po takim meczu nie powinni przyznawać tytułu mistrza świata
Ostatnio edytowany przez Prince_Vegeta (2010-07-12 15:23:47)
Oczami Fana Blog ;]
Offline
Finał fatalny - a tu takie coś znalazłem przez przypadek xD
http://www.youtube.com/watch?v=Hfl6iloD-J8&NR=1
Offline
Dzisiaj śmieszny meczyk był. Może 120 minut nie porywało (jak na polską piłkę przystało), ale 11 serii rzutów karnych było niezłych
Offline
W szoku jestem, że Kotorowski tak ładnie wykonał karnego, bo zwykle bramkarze nie błyszczą pod tym względem, co udowodnił Gruzin.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Lech potwierdził tylko, że poziom polskiej piłki przebił dno o nazwie "kompromitacja". Mogli jednak przegrać ten mecz, wtedy przynajmniej oszczędziliby sobie poniżenia w Pradze. No ale to już zgotowali sobie na własne życzenie.
W takim tempie za rok mistrz Polski walczyć będzie zażarty bój z pierwszym zespołem ligi San Marino...
Offline
Offline
Offline
ale pesymizm z was bije. Zauwazcie ze Lech po raz kolejny gra w LM, więc jakiś sukces jest.
Zapomniałeś słówka "eliminacjach"
"Skazany na zajebistość"
Offline
Offline
Nie ma się czemu dziwić, skoro wartość całej drużyny w polskiej lidze jest porównywalna do wartości jednego piłkarza rezerwowego w takiej Anglii/Hiszpanii
Offline
Offline
Polska pilka klubowa jest na zenujacym poziomie, reprezentacyjna jest znacznie lepsza. Klubowa siegnela juz dna, trudno by bylo gorzej. Jedynym swiatelkiem na horyzoncie nadziei jest sprowadzenie do Legii Cabrala. Ale to malo, malo.
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji!
Offline