Nie jesteś zalogowany.
• Poruczniku Dowiedziałem się wczoraj, że wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchaliście taczke
• Tak jest panie majorze!
• Ja was zdegraduje! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki
• Tak jest panie majorze
• I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie
• W tej taczce byl pan, panie majorze...
Offline
Offline
Internet is for porn (anime version) cała prawda i to z jajem (kurde prawie zginąłem dławiąc się kolacją)
Offline
a mnie dzis ubawily kometaze polityczne:
W sprawie nazw ulic Najjaśniejszej ciągle trwa zamieszanie. I zostawmy już tego Waryńskiego w spokoju, bo i tak ma przejebane. Zajmijmy się innymi waryńsko-podobnymi. Jest ich na metry. W takim Wrocławiu na przykład, to wstyd na tabliczkę spojrzeć. Co nazwa, to kompromitacja. Jakiś ichni Tomczyk orzekł więc, że koniec tego syfu. Koniec Kruczkowskich, Rooseveltów, Majakowskich, Sempołowskich, Brzechw... Inicjatywę zdekomunizowania ulic wspiera pewien wąsaty wiecheć wabiący się Dobrosz, z LPR rzecz jasna. Niestety problem nie dotyczy tylko Wrocławia, ale prawie wszystkich polskich miast i przysiółków. I nie ma dobrej recepty jak ten palący problem rozwiązać, bo każda nazwa, nawet nowa i słuszna, niesie z sobą spore ryzyko.
Najlepiej byłoby te ulice ponumerować, bo już nigdy by się nie kojarzyły z niczym. Ale znając nieograniczoną wyobraźnię prawicowych tłuków, nie był bym pewien i tego. No bo dajmy na to ulica nr "151". Niby nic, prawda? Ale 151 to mniej więcej wzrost prezydenta, no i z niewinnych cyferek robi się sprawa polityczna. Dochodzenie, śledztwo, aresztowania... Postacie historyczne niestety - jak dowodzi polska rzeczywistość - też są niesłychanie ryzykowne. Nawet tak hołubione dziś "autorytety" są czasami podejrzane. No taki Piłsudski choćby: nie dość że rozwodnik (a fe, skandal), to jeszcze agent wrażych sił. A ulubieniec i kochać wszystkich pizdniętych na prawo od prawicy czyli Dmowski, też ma za paznokciami sporo, bo nie dość ze z Ruskimi paktował i sprzedawał im Polskę, to i z wiarą nieco był na bakier. Jedyny plus to to, że był antysemitą, ale może to jednak nie wystarczyć. Nijak nie uchodzi taki "patron". Podejrzane są też wszystkie nazwiska obcojęzyczne, bo w rzeczy samej jeden chuj tylko wie, co się za tym kryje. Na wszelki wypadek trzeba zmienić i nie nadawać, bo na bank to Mośki i czerwona zaraza. Dotyczy to również Chopina, no bo co można sądzić o facecie, który inaczej się pisze i inaczej czyta? Na pewno miał coś do ukrycia, a poza tym pół-Żyd, liberał i kosmopolita, a na dodatek jeszcze artysta miętoszący francuskie panny. Brrr, odrażające!
Pewnym wyjściem było by nazywanie ulic imionami dzisiejszych "wybitnych polskich polityków", tyle, że jak się głębiej zastanowić, to nie wszystko złoto co się świeci. Można by na ten przykład główny trakt we Wrocławiu, albo w Warszawie nazwać Aleją Kaczyńskiego któregoś tam, tyle, że wyobraźmy sobie konsternację pierwszej lepszej delegacji amerykańskiej odwiedzającej te piękne miasta. Dla nich Kaczyński to "unabomber" Kaczynsky, który wypierdzielił w powietrze pól Oklahomy (lub coś w tym stylu) i za co skrócili go o głowę. Takiego Kaczyńskiego kojarzą, a nie jakiegoś tam polskiego niedorosta, ponoć premiera czy też prezydenta. Oczywiście przejść by mogła ulica Giertycha (tego starego, od małp), ale prędzej w Toruniu czy innej powiatowej pipidówce, nie zaś w kosmopolitycznym jednak Wrocławiu. Dobry byłby Kurski, ale internauci słusznie zauważyli, że kojarzyć się może z Łukiem Kurskim, a to przecież wiadomo: Stalin, Armia Czerwona, niewola. Skoro jesteśmy w tych rejonach, to można zaryzykować nadanie jakiejś ulicy imienia Dzierżyńskiego. A pozór to absurd, ale po głębszym zastanowieniu trzeba stwierdzić, że co prawda był we wiadomej służbie, wiadomego mocarstwa, ale ile tych Czerwonych ubił to tylko on wie. Sporo, a nawet bardzo sporo i za to należy mu się szacunek Dobrosza i innych autyków z LPR i MW. W Warszawie ulicę Nowowiejską należy nazwać imieniem Antoniego Macierewicza, przede wszystkim dlatego, że jest tam znany szpital psychiatryczny, od którego o rzut kamieniem siedzi ów minister. Miałby gość satysfakcję, no i blisko do lekarza.
Wątpliwym jest niestety dalsze utrzymywanie nazw ulic "Solidarności", bo chcąc nie chcąc, kojarzą się one z "tamtą" Solidarnością, która sprzedała Wolną Polskę, paktując z komunistami przy Okrągłym Stole, i co zostało bezapelacyjnie dowiedzione przez prezesa Kurtykę i Ministerstwo De-Ubekizacji w skrócie IPN. Wybijcie sobie też ze łba "warzywne" nazwy ulic. No bo Szczypiorkowa, Porowa, Cebulowa czy Paprykowa jest jak najbardziej okej, ale już Buraczana czy nie daj Boże Kartoflana... Upsss! Nie ma co kryć Drodzy Państwo. W sprawie nazw ulic i placów jesteśmy w głębokiej dupie!
303. [oddolna inicjatywa społeczna]
Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu i kierując się dobrym wzorem wypracowanym swego czasu przez tzw. Ojca Rydzyka i jego media, zamieszczam dziś tekst listu do polskich parlamentarzystów, by ci ustanowili nowe polskie święto, w miejsce słusznie zlikwidowanego 1Maja oraz Święta Niepodległości. Teraz każda dama moherowa, moherowy jegomość, lub inny w inny sposób ociężały obywatel tej kartoflanej republiki, będzie mógł go sobie wydrukować i chybcikiem wysłać na Wiejską. Tam już nasi najlepsi z najlepszych (czytaj: najlepsi złodzieje, zboczeńcy, seksualni maniacy, drobne cwaniaczki, idioci z wyboru i z przypadku, tudzież kilku normalnych psujących wizerunek) zrobią z nim co trzeba. Oto list:
"Ja obywatel Czwartej Rzeczpospolitej, świadom iż Bracia Kaczyńscy to nasz skarb narodowy, od którego cenniejsze jest tylko "czarne złoto" czyli węgiel, w trudzie i znoju wydobywany przez bohaterskich górników, apeluję do posłów i posłanek Sejmu Tysiąclecia, by dzień 18 czerwca, z racji urodzin naszych Wielkich Braci i Zbawicieli Ojczyzny i Narodu, uczynić Świętem Narodowym." Podpis itede...
Ponieważ jednak w demokracji (nawet w wydaniu kaczystowskim) musi być jakaś równowaga, poniżej zamieszczam też wzór listu przeciwników tego słusznego święta, wychodząc z założenia, że wszędzie i zawsze znajdą się jakieś czarne owce chcące utrącić najsłuszniejszy nawet społeczny ruch i inicjatywy.
A/ Wersja light:
"Ja ..........., obywatel 4RP, zamieszkały w ......... stanowczo protestuję, by 18 dzień czerwca był świętem narodowym. Niniejszym oświadczam, iż nawet jeśli będzie to dzień wolny od pracy, to z premedytacją pójdę do roboty, jak również nie wezmę udziału w żadnym pikniku ku czci tych fraglesów. Będąc obywatelem i teoretycznym wyborcą żądam, byście jako posłowie wypełnili mą wolę, bo inaczej w przyszłych wyborach dostaniecie czerwoną kartkę. Szlaban na darmowe ruchanie, chlanie, służbowe samochody, immunitety i inne pierdoły". Podpis itede...
B/ Wersja heavy (dla lewicującego marginesu):
"Spierdalajcie chuje!" Bez podpisu
z tego blogu http://revelstein.blox.pl/html/1310721, … tml?197931
Offline
Offline
szkoda że u nas nie ma takich programów:D
Offline
jedno jest pewne...ja w czyms takim bym nie wystapil...mnie bolalo jak widzialem jak oni dostaje wiec co dopiero dostac tak na serio
Offline
Przecież to typy z "gaki no tsukai"
Offline
Offline
O w mordę![fuj][zezik]
Offline
Oo" omg moze jeszcze kota dadza? lol
Offline
ale zobaczcie ilu chetnych na krówke jest :-P
Offline
Offline
Boze.... I jeszcze ktoś to kupił...:o[brakslow][fuj][kupa][ostrzezenie]
Offline
adiyo napisał:Boze.... I jeszcze ktoś to kupił...:o[brakslow][fuj][kupa][ostrzezenie]
[cytuj]23:13 <@grejpfrut> http://www.allegro.pl/show_item.php?item=162475964
23:15 <@blizz> ;]
23:15 <@blizz> fajne
23:15 <@blizz> ale mam juz gumowego slonia
23:15 <@blizz> jest lepszy
Ostatnio edytowany przez grejpfrut (2007-02-12 07:52:33)
Offline
Offline
dobre z tym jigsawem do strasznego filmu mogli by to dać
Offline
http://www.psi.avx.pl/123.jpg - looo
A wiec strzecie sie mnie, "bom" jest peonem Zlego i was zjem xD
Offline
Coś wesołego dla wszystkich, którzy mieli problemy z instalacją Windows Vista
http://blog.di.com.pl/post/15786,1.html
Imperare sibi maximum est imperium
Offline