Nie jesteś zalogowany.
Sacredus napisał:To komuś potrzebne jest potwierdzenie, że dzieciarnia leci na znany tytuł mają całkowicie gdzieś, jak bardzo zjebane jest tłumaczenie?
Skończył byś już z tym dziecinnym hejtem bo popadasz w śmieszność...
Ja się z Sacredusem zgadzam. Kotori tłumaczenie zepsuło i nikt mi nie wmówi, że ich wydanie jest dobre... Ostatnio miałam okazję rozmawiać z paroma osobami, które zamówiły prenumeratę i po przeczytaniu pierwszego tomu bardzo tego pożałowały. Bywam też często w katowickiej Komiksiarni, która jest miejscem wielu różnych plotek i opinii - tam też dużo osób narzeka na tłumaczenie SAO. A sprzedaje się głównie wśród gimnazjalistów, co jest potwierdzeniem słów Sacredusa.
Ostatnio edytowany przez Areki-chan (2015-03-13 17:02:36)
Offline
Trzeba zacząć od tego, że ten cykl jest właśnie skierowany do młodzieży w tym wieku, nie ma więc nic dziwnego, że kupują go głównie gimnazjaliści.
GG: 1677958
Offline
pyransc napisał:Sacredus napisał:To komuś potrzebne jest potwierdzenie, że dzieciarnia leci na znany tytuł mają całkowicie gdzieś, jak bardzo zjebane jest tłumaczenie?
Skończył byś już z tym dziecinnym hejtem bo popadasz w śmieszność...
Ja się z Sacredusem zgadzam. Kotori tłumaczenie zepsuło i nikt mi nie wmówi, że ich wydanie jest dobre... Ostatnio miałam okazję rozmawiać z paroma osobami, które zamówiły prenumeratę i po przeczytaniu pierwszego tomu bardzo tego pożałowały. Bywam też często w katowickiej Komiksiarni, która jest miejscem wielu różnych plotek i opinii - tam też dużo osób narzeka na tłumaczenie SAO. A sprzedaje się głównie wśród gimnazjalistów, co jest potwierdzeniem słów Sacredusa.
Chodziło mi o reakcje Sacredusa na wszystko co związane z Kotori i SAO, a nie jakość tłumaczenia...
Ostatnio edytowany przez pyransc (2015-03-13 17:28:24)
Offline
Przecież cały czas chodzi o jakość tłumaczenia...
Offline
Offline
Ale Sacredus się właśnie o tłumaczenie czepia. I nie trzeba szukać daleko, żeby znaleźć błędy. Spójrzmy na pierwsze zdanie prologu.
無限の蒼穹に浮かぶ巨大な石と鉄の城。
W dosłownym tłumaczeniu: "Zamek z kamienia i żelaza unoszący się na bezkresnym, błękitnym niebie".
Ogromna skała i żelazny zamek dryfujące po nieskończonym błękicie nieba (...)
Czyli że skała i zamek były osobno? Ciekawe xD
Ostatnio edytowany przez Areki-chan (2015-03-13 17:39:48)
Offline
Przecież cały czas chodzi o jakość tłumaczenia...
Chodziło mi o reakcje Sacredusa na wszystko co związane z Kotori i SAO, a nie jakość tłumaczenia...
Czyli wieczny, wylewający się z każdego tematu o tym tłumaczeniu twój ból dupy.
Ale Sacredus się właśnie o tłumaczenie czepia. I nie trzeba szukać daleko, żeby znaleźć błędy. Spójrzmy na pierwsze zdanie prologu.
Reki Kawahara napisał:無限の蒼穹に浮かぶ巨大な石と鉄の城。
W dosłownym tłumaczeniu: "Zamek z kamienia i żelaza unoszący się na bezkresnym, błękitnym niebie".
Kotori napisał:Ogromna skała i żelazny zamek dryfujące po nieskończonym błękicie nieba (...)
Czyli że skała i zamek były osobno? Ciekawe xD
No faktycznie...
Offline
Ale Sacredus się właśnie o tłumaczenie czepia. I nie trzeba szukać daleko, żeby znaleźć błędy. Spójrzmy na pierwsze zdanie prologu.
Reki Kawahara napisał:無限の蒼穹に浮かぶ巨大な石と鉄の城。
W dosłownym tłumaczeniu: "Zamek z kamienia i żelaza unoszący się na bezkresnym, błękitnym niebie".
Kotori napisał:Ogromna skała i żelazny zamek dryfujące po nieskończonym błękicie nieba (...)
Czyli że skała i zamek były osobno? Ciekawe xD
Spytaj się na ich forum , pewnie znowu - jak w przypadku ubicia całego Laughing Coffin - będą udowadniać, że źle to rozumiesz .
Offline
Spytaj się na ich forum , pewnie znowu - jak w przypadku ubicia całego Laughing Coffin - będą udowadniać, że źle to rozumiesz .
Żartujesz? Ja się tam nie zapuszczam, szkoda nerwów xD
Offline
pyransc napisał:Sacredus napisał:To komuś potrzebne jest potwierdzenie, że dzieciarnia leci na znany tytuł mają całkowicie gdzieś, jak bardzo zjebane jest tłumaczenie?
Skończył byś już z tym dziecinnym hejtem bo popadasz w śmieszność...
Ja się z Sacredusem zgadzam. Kotori tłumaczenie zepsuło i nikt mi nie wmówi, że ich wydanie jest dobre... Ostatnio miałam okazję rozmawiać z paroma osobami, które zamówiły prenumeratę i po przeczytaniu pierwszego tomu bardzo tego pożałowały. Bywam też często w katowickiej Komiksiarni, która jest miejscem wielu różnych plotek i opinii - tam też dużo osób narzeka na tłumaczenie SAO. A sprzedaje się głównie wśród gimnazjalistów, co jest potwierdzeniem słów Sacredusa.
Powodzenia, jeśli słuchasz tylko opinii innych. Mnie przez lata ludzie mówili, że JPF to najgorsze wydawnictwo mangowe w Polsce. Zresztą śmieszą mnie te opinie ludzi, którzy oceniają coś, gdy tego nie czytali. Widzę, że JT ma takie nowe hobby z Sacredusem na czele, który najpierw jedzie wszystkie wydawnictwa, bo nie tłumacza ln - a gdy w końcu jakieś przetłumaczyło, to je jedzie na maxa, mimo że nie przeczytał "ich dzieła". Nie będę tu się jakoś spierał, czy to było dobre tłumaczenie, ale prawie każdy przykład udowadniający jego słabą ocenę jest nieadekwatny do hejtu. Sam to czytałem (swoje wrażenia tu kiedyś opisałem) i moim zdaniem było całkiem niezłe.
Ostatnio edytowany przez Hunter Killer (2015-03-13 20:22:19)
Offline
Powodzenia, jeśli słuchasz tylko opinii innych. Mnie przez lata ludzie mówili, że JPF to najgorsze wydawnictwo mangowe w Polsce. Zresztą śmieszą mnie te opinie ludzi, którzy oceniają coś, gdy tego nie czytali. Widzę, że JT ma takie nowe hobby z Sacredusem na czele, który najpierw jedzie wszystkie wydawnictwa, bo nie tłumacza ln - a gdy w końcu jakieś przetłumaczyło, to je jedzie na maxa, mimo że nie przeczytał "ich dzieła". Nie będę tu się jakoś spierał, czy to było dobre tłumaczenie, ale prawie każdy przykład udowadniający jego słabą ocenę jest nieadekwatny do hejtu. Sam to czytałem (swoje wrażenia tu kiedyś opisałem) i moim zdaniem nie było całkiem nieźle.
Opinie innych podaję jako przykład, że to nie tylko moja i Sacredusa opinia. Całości co prawda nie czytałam, tylko trochę przejrzałam, gdy miałam okazję. Jednak uważam to za wystarczające, żeby stwierdzić, że tłumaczenie jest słabe i zawiera wiele błędów, zwłaszcza, że niektóre z nich zostały tu już wypisane. Mam w ręce japoński tomik i widzę, ile Kotori nawymyślało bzdur.
Może i Sacredus trochę przesada, ale nie mieszaj w to całego JT. Nikt oprócz niego nie irytował się przez brak LN na polskim rynku. A ja dołączyłam do jego "hejtu" na Kotori tylko dlatego, że uważam go za słuszny.
Offline
Hunter Killer napisał:Powodzenia, jeśli słuchasz tylko opinii innych. Mnie przez lata ludzie mówili, że JPF to najgorsze wydawnictwo mangowe w Polsce. Zresztą śmieszą mnie te opinie ludzi, którzy oceniają coś, gdy tego nie czytali. Widzę, że JT ma takie nowe hobby z Sacredusem na czele, który najpierw jedzie wszystkie wydawnictwa, bo nie tłumacza ln - a gdy w końcu jakieś przetłumaczyło, to je jedzie na maxa, mimo że nie przeczytał "ich dzieła". Nie będę tu się jakoś spierał, czy to było dobre tłumaczenie, ale prawie każdy przykład udowadniający jego słabą ocenę jest nieadekwatny do hejtu. Sam to czytałem (swoje wrażenia tu kiedyś opisałem) i moim zdaniem nie było całkiem nieźle.
Opinie innych podaję jako przykład, że to nie tylko moja i Sacredusa opinia. Całości co prawda nie czytałam, tylko trochę przejrzałam, gdy miałam okazję. Jednak uważam to za wystarczające, żeby stwierdzić, że tłumaczenie jest słabe i zawiera wiele błędów, zwłaszcza, że niektóre z nich zostały tu już wypisane. Mam w ręce japoński tomik i widzę, ile Kotori nawymyślało bzdur.
Może i Sacredus trochę przesada, ale nie mieszaj w to całego JT. Nikt oprócz niego nie irytował się przez brak LN na polskim rynku. A ja dołączyłam do jego "hejtu" na Kotori tylko dlatego, że uważam go za słuszny.
z Sacredusem na czele, który najpierw jedzie wszystkie wydawnictwa, bo nie tłumacza ln - a gdy w końcu jakieś przetłumaczyło, to je jedzie na maxa, mimo że nie przeczytał "ich dzieła".
To jest tylko o nim. No to dawaj przykłady, tylko minimum takich z 20-30 tu chcę, bo jedziecie po tym jak po starej kobyle. Jakoś Waneko dla przykładu też robi sporo błędów (tekstu mają dużo mniej), a takich pojazdów tu nie widzę.
Ostatnio edytowany przez Hunter Killer (2015-03-13 20:40:21)
Offline
To jest tylko o nim. No to dawaj przykłady, tylko minimum takich z 20-30 tu chcę, bo jedziecie po tym jak po starej kobyle. Jakoś Waneko dla przykładu też robi sporo błędów (tekstu mają dużo mniej), a takich pojazdów tu nie widzę.
Tylko o nim? Napisałeś "JT".
Okej, specjalnie dla Ciebie jutro wezmę japoński tomik, tomik od Kotori i wypiszę wszystkie bzdury, jakie popełnili w tłumaczeniu. Daleko szukać nie trzeba, skoro już pierwsze zdanie mają źle.
Offline
Tylko o nim? Napisałeś "JT".
To bym napisał "które", a tak nie zrobiłem.
Okej, specjalnie dla Ciebie jutro wezmę japoński tomik, tomik od Kotori i wypiszę wszystkie bzdury, jakie popełnili w tłumaczeniu. Daleko szukać nie trzeba, skoro już pierwsze zdanie mają źle.
Wtedy ten pojazd będzie miał dopiero jakiś sens. Tylko bym prosił bez takich wyjętych z kontekstu, bo ktoś tu taki wrzucał.
Offline
Areki-chan napisał:pyransc napisał:Skończył byś już z tym dziecinnym hejtem bo popadasz w śmieszność...
Ja się z Sacredusem zgadzam. Kotori tłumaczenie zepsuło i nikt mi nie wmówi, że ich wydanie jest dobre... Ostatnio miałam okazję rozmawiać z paroma osobami, które zamówiły prenumeratę i po przeczytaniu pierwszego tomu bardzo tego pożałowały. Bywam też często w katowickiej Komiksiarni, która jest miejscem wielu różnych plotek i opinii - tam też dużo osób narzeka na tłumaczenie SAO. A sprzedaje się głównie wśród gimnazjalistów, co jest potwierdzeniem słów Sacredusa.
Powodzenia, jeśli słuchasz tylko opinii innych. Mnie przez lata ludzie mówili, że JPF to najgorsze wydawnictwo mangowe w Polsce. Zresztą śmieszą mnie te opinie ludzi, którzy oceniają coś, gdy tego nie czytali. Widzę, że JT ma takie nowe hobby z Sacredusem na czele, który najpierw jedzie wszystkie wydawnictwa, bo nie tłumacza ln - a gdy w końcu jakieś przetłumaczyło, to je jedzie na maxa, mimo że nie przeczytał "ich dzieła". Nie będę tu się jakoś spierał, czy to było dobre tłumaczenie, ale prawie każdy przykład udowadniający jego słabą ocenę jest nieadekwatny do hejtu. Sam to czytałem (swoje wrażenia tu kiedyś opisałem) i moim zdaniem było całkiem niezłe.
Z czym to porównywałeś? Fanowskie tłumaczenia? Wydanie Yen Pressu? Japoński tomik? Skoro z żadnym i swoją opinię o przekładzie opierasz na tylko polskim wydaniu, to przykro mi. Można tak nawciskać bajek, że nikt nie zauważy, że coś nie gra. Dla przykładu, zauważyłbyś ten ich błąd z Kirito otoczonym przez jaszczuroludzi gdyby ktoś nie wytknął, że walczył tylko z jednym?
Poza tym.
1. Nowe hobby? Gdy już jakieś wydało? All you need is kill. Widziałeś gdzieś, żebym napisał chociaż jedno złe słowo o tej książce (poza okładką...)? Nie przeczytałem całego SAO, kilka rozdziałów na wyrywki, ale widziałem ich wydanie, więc nie można mi zarzucić, że krytykuję to bezpodstawnie.
2. Członkowie JT? To FaiM i marek2fgc są u nas w grupie? Dobrze wiedzieć...
Ty masz mnie za tępego heitera, ja ciebie za ślepego fanboya, więc dalsza rozmowa nie ma sensu.
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-03-13 20:58:24)
Offline
Tylko bym prosił bez takich wyjętych z kontekstu, bo ktoś tu taki wrzucał.
Z czystej ciekawości, który konkretnie masz na myśli?
Bo jak dobrze pamiętam, do tej pory wytknięto całe 3 .
Pierwszy był o ilości przeciwników - Kirito zamiast z jedną walczył z cała zgrają jaszczur.
Natomiast drugi był już dość poważny, bo zmienia fabułę (uśmiercili całe Laughing Coffin) i pomija dość istotną kwestię dla rozwoju postaci (brak informacji o ilości zabitych osób przez Kirito).
Trzeci to ten wskazany dzisiaj przez Areki-chan .
Offline
Offline
Ty masz mnie za tępego heitera, ja ciebie za ślepego fanboya, więc dalsza rozmowa nie ma sensu.
Bardziej chodzi o to, że Hunter jest ignorantem (ja w sumie też i polecam taki styl), więc w ogóle mu nie przeszkadza nazewnictwo "z kosmosa" i inne kwiatki.
No i też sprawia się go nie tyczy, bo chyba nie jestem kimś obeznanym z MMO... w ogóle fajna sprawa tak wywalać wszystko z książek, nie?
Jeszcze brakuje książki o prawnikach, lekarzach czy korporacyjnych robotach bez specyficznego języka i przekładania ich na jakieś dziwactwa, żeby każdy Kowalski mógł powiedzieć, że "rozumi".
Chociaż, czy rozumie... książki nie czytałem, ale po fragmentach (i relacjach graczy, którzy czytali) mógłbym mieć pewne wątpliwości.
W końcu stwierdzenie "na raidzie" (wyraźnie napisane w angielskiej wersji) jasno sugeruje miejsce i cały kontekst akcji, a stwierdzenie "też tam byliśmy", hmm... no ja bym pewnie nie załapał sensu, który powinienem uchwycić w locie, gdyby zastosowane nazewnictwo było poprawne.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-03-13 21:07:53)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
^Ale gdzie widziałeś jakiś specyficzny język prawniczy? O.o
"Nie wiem o co w tym chodzi bo to nie ma najmniejszego sensu." - Ken-chan
Offline
^Ale gdzie widziałeś jakiś specyficzny język prawniczy? O.o
Przeczytaj sobie, to w sumie też.
Przykład zastosowania:
Jeszcze brakuje książki o prawnikach, lekarzach czy korporacyjnych robotach bez specyficznego języka i przekładania ich na jakieś dziwactwa, żeby każdy Kowalski mógł powiedzieć, że "rozumi".
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-03-13 21:15:25)
Offline