Nie jesteś zalogowany.
W tym odcinku chyba po raz pierwszy zastosowano zabieg przejścia z jednej palety w drugą bez "cięcia".
Offline
Jaki piękny Duwang! Ta paleta kolorów jest rewelacyjna, 100% Dżodża w Dżodżu. Ciekawy zabieg z użyciem kreski, której autor nabawił się w dalszej części już od samego początku.
To już mogę dropać? Bo rzygam tęczą.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Możesz nawet robić napisy dla Crazy D, nic mi do tego.
Offline
Możesz nawet robić napisy dla Crazy D, nic mi do tego.
Yyy... nie czaję twojej analogii. Pytałem, czy mogę sobie odpuścić oglądanie tej części, skoro tak słodzą.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Możesz poczekać na Vento Aureo, ale raczej każdy kolejny Jojo będzie miał już takie akcje z paletą kolorów.
Offline
Offline
Lipna ta część.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Savage Garden xD
Offline
Zrezygnowali z CGI w openingu
Nie mogę uwierzyć, że to zrobili. Po co ta zmiana!?
KZPIBBTZ,ŻNSSBPINJL.
Offline
Dostosowują się do nowej kreski? W sumie autor to taka trochę ciotka, bo zmienił swoją kreskę, żeby odróżnić się od innego autora. Strasznie to teraz wygląda.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Wkrótce będzie ze 30 lat jak zaczął to rysować. Zmiana kreski jakiej używało w owym czasie wielu innych twórców na własną unikatową nie powinna specjalnie dziwić.
Offline
Ech, czwarty odcinek nie ratuje tej bajki. A nazwy "Staczy" są coraz bardziej absurdalne. Tak, wiem, że ma być absurdalnie i heheszkowato, ale to już wygląda tak, jakby autor silił się na bycie fajnym.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Spokojnie, dasz radę przemęczyć jeszcze 35 odcinków, wierzę w Ciebie.
Offline
Dopiero w ósmym odcinku pojawiło się coś ciekawego.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
11
Ech, coraz gorzej. O ile wcześniejsze części prezentowały jakąś logiczną spójność, to teraz autor sobie dostosowuje wszystko pod swoje widzimisię. Niby mieliśmy powiedziane w poprzedniej części, że "im większy zasięg, tym mniejsza siła", a tutaj Papryczka Czili jakoś ma to i to. Poza tym zawsze było tak, że kiedy obrywał Stacz, to obrywał też jego właściciel. Tymczasem Papryczka ot tak może się wyleczyć. O przepaści w doświadczeniu nawet nie wspominam, bo wychodzi, że świeżo upieczony właściciel Stacza może po krótkim treningu załatwić Jotaro, który ma najbardziej przekoksaną moc w tym uniwersum. Chociaż i tak najbardziej od czapy był ten motyw z ręką (litości, go powinno zabić na miejscu, to ciało nawet nie powinno tam wejść).
Sam wątek z dziadkiem też nie ma zbyt wiele sensu, bo przecież miał hamona. Jego leciwa matka prawie w ogóle się nie postarzała, a on już się do niczego nie nadaje? Szczególnie że w poprzedniej części nadal z tego hamona korzystał.
Nie wiem, jak można to nazywać najlepszą częścią, skoro toto nawet nie ma wewnętrznej logiki w fabule. I to nie jest nawet na takiej zasadzie jak poprzednia część, gdzie autor popełnił błąd z tą trumną. Teraz po prostu w każdej chwili zmienia zasady gry, więc ciężko tu z zaciekawieniem obserwować świat, gdzie ciągle zmieniają się regułki. W zasadzie przypomina mi to nawet zwykłe Naruto, gdzie Hashirama przywołany przez Orochimaru nie prezentował nic specjalnego, a pod koniec mangi nagle okazał się być koksem nad koksami. Ot, kompletnie skopany balans mocy.
Tia, wiem, że to są "Dziwnego Dżodżo Przygody", ale te przygody teraz za wiele sensu nie mają.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
11
Ech, coraz gorzej. O ile wcześniejsze części prezentowały jakąś logiczną spójność, to teraz autor sobie dostosowuje wszystko pod swoje widzimisię. Niby mieliśmy powiedziane w poprzedniej części, że "im większy zasięg, tym mniejsza siła", a tutaj Papryczka Czili jakoś ma to i to. Poza tym zawsze było tak, że kiedy obrywał Stacz, to obrywał też jego właściciel. Tymczasem Papryczka ot tak może się wyleczyć. O przepaści w doświadczeniu nawet nie wspominam, bo wychodzi, że świeżo upieczony właściciel Stacza może po krótkim treningu załatwić Jotaro, który ma najbardziej przekoksaną moc w tym uniwersum. Chociaż i tak najbardziej od czapy był ten motyw z ręką (litości, go powinno zabić na miejscu, to ciało nawet nie powinno tam wejść).
Sam wątek z dziadkiem też nie ma zbyt wiele sensu, bo przecież miał hamona. Jego leciwa matka prawie w ogóle się nie postarzała, a on już się do niczego nie nadaje? Szczególnie że w poprzedniej części nadal z tego hamona korzystał.
Nie wiem, jak można to nazywać najlepszą częścią, skoro toto nawet nie ma wewnętrznej logiki w fabule. I to nie jest nawet na takiej zasadzie jak poprzednia część, gdzie autor popełnił błąd z tą trumną. Teraz po prostu w każdej chwili zmienia zasady gry, więc ciężko tu z zaciekawieniem obserwować świat, gdzie ciągle zmieniają się regułki. W zasadzie przypomina mi to nawet zwykłe Naruto, gdzie Hashirama przywołany przez Orochimaru nie prezentował nic specjalnego, a pod koniec mangi nagle okazał się być koksem nad koksami. Ot, kompletnie skopany balans mocy.
Tia, wiem, że to są "Dziwnego Dżodżo Przygody", ale te przygody teraz za wiele sensu nie mają.
Jak na razie, każda kolejna część jest coraz słabsza.
Co nie zmienia faktu, że nadal fajnie się to ogląda.
Ostatnio edytowany przez senami (2016-06-12 10:43:11)
Offline
12
Okej, fabuła już nie jest fatalna. Stała się po prostu skrajnie idiotyczna.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Łal, fajny nowy opening i nawet dobry szesnasty odcinek. Więcej plusów nie pamiętam. Seria strasznie się stoczyła w tej części. Najbardziej boli ten brak spójności i ciągłe wyciąganie królików z kapelusza (Josuke najpierw cierpi przez Stacza, a potem może go normalnie używać, trolololo). Nie rozumiem, jak niektórzy fajni mogą nazywać to coś najlepszą częścią.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Baje takie jak JoJo lubię oglądać po zakończeniu serii, kiedy już wszystkie odcinki wyjdą i nie trzeba czekać tydzień na kolejny.
Z jakiegoś powodu byłem przekonany, ze obecnie emitowany sezon ma mieć tylko 24 odcinki więc jak tylko ten ostatni się pojawił zrobiłem mały maraton aż po wspomniany 24 odcinek.
W rzeczywistości jednak odcinków będzie "troszeczkę" więcej przez co jestem zmuszony przerwać i dokończyć gdzieś za 3 miesiące.
Jak do tej pory:
Nie jest tak źle jak się na początku wydawało - uspokoiło się i o dziwo stało się bardziej zjadliwe. Grupa stale pojawiających się postacie pierwszo i drugoplanowych się powiększyła (i pomniejszyła trochę ostatnio ;/) - a że niemal każda z nich jest na swój sposób dziwaczna oglądanie ich interakcji sprawia sporo rozrywki.
Kira to świetny antagonista - zupełnie inny niż DIO. O ile ten drugi był prawdziwym potworem i miał na rękach krew wielu niewinnych ludzi to jednak nie dało się nie lubić lub przynajmniej nie darzyć pewnym szacunkiem. Yoshikage Kira to zaś prawdziwy szczur i złodupiec pełną gębą, arogancki i nie przebierający w środkach.
Jestem niezmiernie ciekaw gdzie jak rozwinie się dalej fabuła. Wydaje się, ze wreszcie zeszła na właściwe tory i od tej pory skupiona będzie na dorwaniu mordercy. Jestem ogromnie ciekaw jak się ta sprawa rozwinie - na chwilę obecną bohaterowie pozornie mają równie mało informacji co przed "znalezieniem" guzika. Znają jedynie jego dawne imię oraz wiedzą, ze jest użytkownikom Standa i jakie ma moce. W jaki sposób im się ta wiedza przyda, nie wiem? Ale coś czuję, że będzie to coś naprawdę (nie)przemyślanego.
Ogólnie, ten JoJo jest inny niż poprzednie - cóż, każda kolejna cześć jest inna. Ta to taka bardziej detektywistyczna powieść. Nowy Jojo o wiele lepszy od milczącego Jotaro z poprzedniej cześć. Ta jego fiksacja na temat włosów na szczęście nie jest wykorzystywana zbyt często, a charakter dobrze komponuje się z samą opowieścią. Koichi jakoś do mnie nie trafia - typowy dzieciak, który znajduje w siebie odwagę i bla bla bla... Znam to, widziałem dziesiątki razy. Za to Okuyasu jest przezabawny - ma jedną z najpotężniejszych mocy w tej części a używa jej wyłącznie po to aby zmniejszać dystans do przeciwnika. Jest idiotą i nawet się z tym specjalnie nie kryje. Przyjemne orzeźwienie - nie mieliśmy zbyt wiele głupków w tej serii po stronie głównego bohatera (chyba tylko Polnarefa można by tu zaliczyć.). Widząc jego mundurek na plakatach reklamujących serię byłem przekonany, ze będzie zupełnie inną osobą, ale nie jestem zawiedziony.
Ostatnio edytowany przez Animazon (2016-09-23 22:53:24)
Offline
I znowu ciągną te nudne fillery zamiast głównego wątku...
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline