Nie jesteś zalogowany.
Moi drodzy... Jak tak Was tu czytam to się za głowę łapię... Po pierwsze Was zmartwię: wcale nie uczelnia prywatna, po drugie - kierunek pedagogika, a po trzecie - nie ja sobie sama tak do końca opracowałam temat, bo przecież jak wiadomo duże "pole do popisu" ma tu mój promotor... Więc jak się już chce pisać o M&A to trzeba też brać pod uwagę właśnie jego zdanie. A sami dobrze wiecie jak profesorowie starej daty patrzyliby na temat yuri i yaoi ;)W każdym razie bardzo Wam dziękuję za cenne uwagi, ale już trochę na ten temat napisałam i myślę, ze te 40 stron to spokojnie napiszę;) Pozdrawiam
Offline
Hm... Ja też studiuję i jestem w trakcie pisania magisterki, więc wiem, ile może to kosztować zachodu i jak się człowiek łamie, jak mu nikt nie chce pomóc... Rozumiem więc autorkę. A czytając powyższe posty, odniosłam wrażenie, że niewielu z Was wie, jak się pisze taką pracę - ot, napisze się i już, a na taki temat to już w ogóle super. To jednak trochę nie tak...
Może jednak znajdzie się ktoś wśród Was, kto: 1) czyta shojo, 2) znajdzie chwilę czasu i napisze autorce parę słów.
Co do postu o tym, dlaczego tylko nastolatki, tylko shojo i tylko dziewczyny (od hikikomori) - też miałam podobny problem, tylko trochę inna grupa wiekowa mnie interesowała. I spotkałam się z takim pytaniem. Może to komuś rozwieje te wątpliwości: grupa, którą bada jeden badacz, nie może być zbyt zróżnicowana, musi być ściśle określona, konkretna. Stąd, myślę, to tylko, tylko i tylko;)
Jak się Gillanek ze mną nie zgadza, to proszę sprostować
Offline