Nie jesteś zalogowany.
Moja Siostra jet zła , ale i tak, nie narzekam... a co do wrednul, to bardzo podoba mi się Tomo z Azumangi potrafi być wredna, i zaczepna ... Wiem ze anime "lekkie" ale tak jest no i może jeszcze Akemi z Saikano, jak broni interesów Chise też, potrafi być "przemiła" no i jeszcze Totoro (joke)
Ostatnio edytowany przez Bekon (2007-03-08 14:10:10)
Offline
Ja tylko napiszę, że lubię "wyważone" kobiety. Nie może być za bardzo słodka i co za tym idzie, przesadnie wredna.
To idzie pod ideał, a takich nie ma xP
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Kobitka jak jest dobra, nawet jak jest zła, to jest dobra Tyle mojego w temacie.
ps: nie mówię tu raczej przypadkach prawdziwego ZŁA (w tym momencie za oknem walą pioruny), jak babka w dziekanacie u mnie.
Offline
Przypomniała mi się jeszcze Yennefer Sapkowskiego. Piękna i podła, ale potrafiła bronić tych, których kochała do upadłego. W dodatku te jej zdolności telepatyczne;) Dla takiej kobiety, to bym była w stanie nawet płeć zmienić.
Jak na złość, gdy jest taka potrzeba, to w pamięci pustki[baka]
Offline
ja wolę tą ceche nazywac Mrokiem bo zło zle mi sie kojarzy... choc np w zyciu gralem tylko w jedną gre gdzie pod koniec mozna zostać naprwde złym to dziwie sie dlaczego takich nie robia? np ze jestes posłancem zła i musisz walczyć z dobrymi...
kobieta mozebyc mroczna albo dobra byle by kochała w takim momencie przypomnialy mi sie slowa jakiegos bohatera mowiąca do kobiety-twardziela:
"możesz być zła na wskroś ale nadal pozostaniesz kobieta"
niemniej jednak czasem podoba mi sie jak w kobiecie odzywa sie mroczna strona
Offline
ja wolę tą ceche nazywac Mrokiem bo zło zle mi sie kojarzy... choc np w zyciu gralem tylko w jedną gre gdzie pod koniec mozna zostać naprwde złym to dziwie sie dlaczego takich nie robia? np ze jestes posłancem zła i musisz walczyć z dobrymi...
Pierwsze Diablo tak się kończy, hehe (ale o tym dowiadujemy się z dwójki - spoiler to żaden). Był jeszcze Dungeon Keeper (sam nie grałem, ale chyba tego Ci brakuje w tworzonych nowadays grach).
P.S. Jeszcze Evil Genius - też nie grałem, ale założenia są, zdaje się, podobne do Dungeon Keeperowych - żadne tam eRPeGowe niuanse, tylko na dzień dobry boss levelu. No i w niejednym RTS-ie można grać Niemcami.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-08 14:35:29)
Offline
ja wolę tą ceche nazywac Mrokiem bo zło zle mi sie kojarzy... choc np w zyciu gralem tylko w jedną gre gdzie pod koniec mozna zostać naprwde złym to dziwie sie dlaczego takich nie robia? np ze jestes posłancem zła i musisz walczyć z dobrymi...
kobieta mozebyc mroczna albo dobra byle by kochała w takim momencie przypomnialy mi sie slowa jakiegos bohatera mowiąca do kobiety-twardziela:
"możesz być zła na wskroś ale nadal pozostaniesz kobieta"
niemniej jednak czasem podoba mi sie jak w kobiecie odzywa sie mroczna strona
Znalazłeś niszę ekonomiczną:) Możesz stworzyć taką grę i niezłą kasę zbić. Chętnie zostanę "posłańcem zła" a myślę, że chętnych więcej by się znalazło.
Owszem: kobieta zawsze jest kobietą, to tylko faceci wciąż muszą udowadniać, sobie i światu, że są prawdziwymi mężczyznami.
Offline
BĘDĄ SPOILERY !!!
no ale np w Dark Messiah mogles sobie wybrać czy chcesz byc zły czyli otworzyc wrota piekieł i wpuscic demony do naszego swiata albo wszystko zatrzymac...
pozatym jak ktos grał to jest tam IDEALNY przykład.
Na początku gry dostajemy do towarzystwa taką kobietę która nam podpowiada co robić. pozniej sie okazuje ze ona jest demonem ale jej charakter bardzo mi odpowiadał... to była zła kobieta ale kochała głownego bohatera na tyle że przy końcu chciala i namawiała do tego zeby zdradzic króla piekieł który de facto jest ojcem głownego bohatera zeby zostać razem z nim[głownym boh.] i zatrzymac otwarcie bramy piekieł... Sama była demonem ale intencje miała dobre i naprawde kochała go... taka kobieta jest ciekawa :D:D
przypominam piosnke Offspring - Want you bad
Ostatnio edytowany przez Hybrid (2007-03-08 14:33:38)
Offline
Owszem: kobieta zawsze jest kobietą, to tylko faceci wciąż muszą udowadniać, sobie i światu, że są prawdziwymi mężczyznami.
Ta, kobiet nie trzeba utwierdzać w ich poczuciu własnej kobiecości. Jasne. To jest myśl...
@Hybrid: Kingpin: Life of Crime wciągnij. Na niesamowicie podrasowanym (bardziej niż w Anachronox!) silniku Quake'a II to jest gierka. Are you talkin' to my bitch?! A tak poważnie - Planescape: Torment umożliwia granie kawałem sk?rwyna, którego w dodatku trzymają się kobiety. Żyć nie umierać (dosłownie, ale tu już się w spoilery lękam zabrnąć, co w przypadku Tormenta zbrodnią byłoby bezecną).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-08 14:53:49)
Offline
Hmm (ogólnie intrygujący temat). Ja z własnego doświadczenia wiem, że nie mogę mieć kobiety,
która nie będzie w stanie "przykrócić" mi smyczy... <to nie jest perwersja>. Musi mieć charakterek i czasem pokazać
pazury...żeby było ciekawiej...
A jesli choci o czarne charakterki z anime to
1st place: Black Lagoon - Miss Balalaika (o yeah!!)
Ostatnio edytowany przez themic (2007-03-08 14:38:57)
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
Owszem: kobieta zawsze jest kobietą, to tylko faceci wciąż muszą udowadniać, sobie i światu, że są prawdziwymi mężczyznami.
lol, alez prosze nie rozsmieszaj mnie.... to tekst jakiegos psychologa byl na wp swego czasu w pewnym artykule, zapisalem go aby podraznic troszke siostre }:>
"Kobieta potrzebuje ciągłego adoratora, który będzie o nią zabiegał, mówił jaka to jest piękna i mądra. W ten sposób buduje własną atrakcyjność, ponieważ to, co usłyszy od eleganckiego mężczyzny jest miarą jej wartości. Jeżeli takie komplementy docierają do niej częściej, automatycznie rośnie poczucie jej własnej osoby." - innym slowem: zalosne }:>
Offline
Freeman to juz zakrawa na traumę...
A z tymi kobietami to juz tak jest
Z kobietą źle, bez niej jeszcze gorzej ...
Ot taki sobie (nie)zwykły człowiek...:)
Offline
szkoda ze DM to dosc nowa gra bo nie wszyscy w nia grali... ale doslownie IDEALNY przyklad zlej ale dobrej kobiety...
jestem troche na bierząco w tym temacie bo rozmawiam osatnio wlasnie o tym z moją kobieta.
a teraz takie pytanie:
co byś zrobił jakby twoją kobieta która naprawde kochasz okazała się prawdziwym demonem?? [założmy ze takie coś jest możliwe]
no ale oczywiscie nie wiązało by sie to z twoim wiecznym potępieniem... odszedłbys od niej? czy zostałbys? nawet jesli wykazywalaby jakies paranormalne zdolnosci... ??? to pytanie jest nurtujące... a odwrotnie co by kobieta zrobiła jakby jej facet...?
Offline
~Hybrid, z pewnością bym został. Lubię takie klimaty, ciekawe jakby się sprawdziły na co dzień xD
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
...(ciach)...
ech rozwalasz mnie, dlaczego wg Ciebie Demon = Mega turbo hiper zła istota ? w ogole czym wg Ciebie jest zło ?
Offline
"dlaczego wg Ciebie Demon = Mega turbo hiper zła istota"
chyba nie umiesz czytac ze zrozumieniem ;] a czy ja pisalem cos takiego? poprostu pisalem ze jakby sie okazała demonem co nie znaczy ze byla by mega turbo hiper zła !!
Offline
"dlaczego wg Ciebie Demon = Mega turbo hiper zła istota"
chyba nie umiesz czytac ze zrozumieniem ;] a czy ja pisalem cos takiego? poprostu pisalem ze jakby sie okazała demonem co nie znaczy ze byla by mega turbo hiper zła !!
Ale takie jest wlasnie Twoje zalozenie }:>
Offline
Hybrid napisał:"dlaczego wg Ciebie Demon = Mega turbo hiper zła istota"
chyba nie umiesz czytac ze zrozumieniem ;] a czy ja pisalem cos takiego? poprostu pisalem ze jakby sie okazała demonem co nie znaczy ze byla by mega turbo hiper zła !!Ale takie jest wlasnie Twoje zalozenie }:>
Za mało filmów, seriali i anime widziałeś widać
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Ha! Przypomniała sobie: Basilisk. Tam jest cała plejada wrednych bab. Słodka Hotarubi na ten przykład. Akcja "rozmowy" z pająkiem (Shogen mu chyba było).Ale jaka była niewinna w kontaktach z Yashamaru. A gdy umierała z jego imieniem na ustach (to żaden spoiler, wszyscy przecież wiedzą, że tam się krew leje z każdego odcinka), chociaż przed momentem była w stanie rozerwać swego wroga na strzępy... eh, łza się w oku zakręciła. No i Akeginu-krwawa mgła i jaki biust!
Offline
nie takie nie jest moje założenie. miałem przykład wlasnie w Dark Messiahu. Zreszta dobrze wiem ze demon wcale nie musi byc zły.
Offline