Nie jesteś zalogowany.
No właśnie ostatnio zaobserwowałem u siebie cały rytuał, który poprzedza oglądanie serii anime. Pierwszy aspekt przy oglądaniu jest taki, że oglądam całą serię na raz, dlatego nie oglądam nowości, bo zawsze czekam na ostatni odcinek i najlepiej napisy. No i już jak mam coś takiego to przygotowuję się około pół godziny (jak jakiś pojeb genetyczny). Wykonuję następne czynności:
- przygotowywuję łóżko, ścielę, zatykam koc, żeby w tyłek fałdy nie uwierały, przynoszę se grubą poduchę.
- jedzonko, uwielbiam jeść oglądając anime, szczególnie orzeszki ziemne w skorupkach, bo długo się można pastwić nad nimi, a aż tak nie denerwują jak słonecznik, czy chrupki z biedronki.
- jak nie mam jedzonka to biorę notesik i długopis i zapisuję w nim wszsytkie błędy (najczęściej robię tak przy kinówkach)
- wszystkie czynności wykonuję przy jakimś soundtracku (ostatnio z Becka, od jutra z Noir, następnie nie wiem)
- napełniam butelkę wodą spod prysznica, niestety nie zamontowałem jeszcze u sibie zlewu i kranu, więc i łapska myję pod prysznicem)
- odnajduję swoją chusteczkę bawełnianą, wielorazowego użytku, by mi nie szeleściła folijka jak bym wyciagał z opakowania.
Chyba to wszystkie ważniejsze czynności, no a sposób polega na tym, że oglądam wszystko na raz, ewentualnie jakaś przerwa po kilku epkach.
No, a jak Wy to robicie (oglądacie anime), bo strasznie mnie to zaczęło frapować. Kiedyś nie zwracałem uwagi, że szawsze robię to samo.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
hahaha
ale sie przygotowujesz porównanie do pojeba genetycznego chyba jeż trafne lol
joke
hehe ja też mam problemy z zaczęciem serii.Po prostu ciagle myśle o serii którą wczoraj/dziś skończyłem. Teraz też mam taki problem nie moge przestać myśleć o Green Green, którą dziś skończyłem.I dziś zaczołęm od nowa bo chce kumplowi pokazać
ale dotariśmy do tylko 3 epka.
Ja zawzyczaj oglądam góra kilka epków naraz, albo mniej jak czasu nie starczy.Wyjątkiem było Green Green, którą jak zaczołem o 22 to nie mogłem sie oderwać.Ale odszedłem od kompa koło 2:30 kończąc na 10 epku . no cóż mialem dziś iść na basen ( i tak nie poszedłem
) dlatego nie spędziłem całej nocy przy Green Green (żałuje
) więc musiałem w południe dziś zakończyć
Dobra ide ściągać suby do My-Hime i zaczne to oglądać
ech może jakoś przestane myśleć o Green Green .....
Offline
Jak zwykle. Siadam przed kompem odpalam anime, jak są to z napisami polskimi wszystkimi jakie posiadam (często 2 różne wersje i sprawdzam które lepsze) ew jeszcze angielskie te co są w hardku bądź w odrębnym skrypcie. Jak nie ma polskich, to angielskie (tak samo jak polskie, cyzli ile różnych wersji tyle napisów). A jak i tych nie ma to bez napisów się ogląda .
A rytuał? Hmmm. Sprawdzam fora czy ktoś czegoś nie napisał, co by mieć pewność. A potem to odpalam w subedit bądź w MPC (w zależności czy od razu myśle o korekcie czy dopiero jak spodoba mi się anime i napisy ) i oglądam z przerwami na poprawianie, bądź tylko zaznaczanie miejsc do poprawy.
Jeśli zaś nie myśle o poprawianiu napisów, to po prostu oglądam w MPC pare epizodów a potem kasuje to anime z dysku, bo po prostu jest niewarte uwagi. Chociaż często kasuje już po pierwszym epku bo widzę że mi nie podpasowało.
No ale jak znajdzie się takie które mi podpasowało i oczywiście nie mam jego w całości (wole najpierw obejżeć 1-2 epki zanim zdecyduję się ściagać więcej) to od razu wrzucam do ściągania całość co by na następny dzień mieć już coś do obejżenia.
Offline
Ja oglądam zawsze całą serię (ale nie naraz - z przerwami). Jak jakieś anime zaczynam oglądaćto oglądam je zawsze do końca. Sciągam przeważnie kompletne serie. Nie mam jakiegośszczególnego rytuału przed podejściem do jakiejś serii. Jedyne co ostatnio się powtarza szczególnego to że każdy ep. Naruto oglądam z rodzeństwem, które (przynajmniej siostra) nie bardzo przepadało do tej pory za anime. To by było narazie tyle. Sajonara.
Offline
Hejeczka! Ja nie lubie oglądać anime w całości wolę czekać na kolejne i kolejne odcinki, jednak czasem zdażają mi się zaległości i jak zbierze mi się pare odcinków, to wywalam wszystkich z pokoju wywieszam zawieszke "Wstęp wzboriony oglądam Anime. Przeszkadzanie surowo wzbronione!"(zrobiłam sobie sama ) przynoszę sobie wygodny fotelik coś do picia - bez jedzenia bo nielubię jak coś mi szeleści
podłączam głośniki od wieży i zaczynam seans ach no i oczywiście musi być ciemno zawsze oglądam po ciemku wyostrzają mi się wtedy patrzałki
.
Nie lubię robić żadnych przerw dlatego oglądam seriami
Niejest to może coś nadzwyczajnego ale zawsze czuję takie mrowienie w środku jak zaczynam się przygotowywać, takie kawaiiiiiii uczucie
Offline
Więc tak..
Oglądam zazwyczaj po pare epków a całą serię rozkładam na kilka dni (ze względu na zdrowie oraz czas którego nie mam dużo).
Anime oglądam głównie po angielsku, chyba że są DOBRE polskie napisy. Jeśli oglądam z napisami kogoś kogo znam to o ile nie zapomnę zaznaczam błedy i staram się przesłać (dość rzadko to wychodzi ze względu na odlądanie po ang ).
Z przygotowań lubie sobie zrobić coś do picia i przegryzania, ale to nie jest wymóg. Natomiast ważnę bym był wyspany, bo w przeciwnym wypadku po prostu będe oglądał bez zrozumienia. Zanim oglądne przeglądam jeszcze tylko pare "standardowych" stron i for, odpowiadam i spadam oglądać. Też preferuję całe serie (z tego też powodu czekam aż skończy się Monster i SpeedGrapher), ale nie jest to regułą (np Gits: SAC 2nd GiG)
Offline
sorka za off top.
@Kasai666
Pewnie zastanawiasz się czasami co oznaczają te same japońskie napisy powtarzające się na początku różnych epków różnych anime. Otóż by nie oglądać zbyt blisko i nie po ciemku. Przyczyna oczywista.. psuje się wzrok.. sugeruje właczyć lampkę i walnąć światło z lampki za monitor (ale nie na) lekko je przyciemniając. Oczywiście zrobisz jak uważasz. nie jestem rodzicem czy kimś by Ci mówić co masz robić
To poprostu koleżeńska rada.
Offline
Ja sie nie przygotowuje do ogladania anime . A z tym ogladaniem calych serii to bywa u mnie roznie. Wiadomo ze na naruto nie bede czekal az sie skonczy cala serja
. No ale jesli jest w necie cala serja jakiegos anime to ogladam odrazu all. Jak zaczela sie moja przygodaz naruto i na start kumpel podzucil mi okolo 100 epkow to nie moglem sie oderwac od nie go. Raz siedzialem od 8 rano do 4 w nocy. Robilem tylko przerwy zeby isc do ubikacji i ewentualnie zrobic sobie cos do jedzenia.
P.S. /offtop Elfien Lied rox
edit. A wlasnie co do mrowienia. Zawsze mi towarzyszy przy jakis akcjach, np. jak jest jakas pozadna walka w naruto. (ale nie koniecznie ujawnia sie przy samych mordobiciach)
Offline
Nieszkodzi Suchy pewnie masz racje. Ale ja mam wade wzroku i oglądam tak od paru nastu lat i mi się nie pogarsza wzrok a troszkę polepsza więc widać u mnie to niedziała a niechcę sobie psuć klimaciku ale wyprubuję twój sposób może mi podpasi . Monitor i tele mam duże więć niezastanawiam się nad tymi japońskimi napisami a niektóre nawet rozumie
Offline
Mój rytuał. Ścielenie porzadnie łóżka => przestawienie monitora w jego kierunku ==> załadować anime wraz z napisami, które wcześniej pobierznie sprawdziłem, czy aby jakiś bubel mi nie wpadł w ręce, ==> odpalić anime i walnąć się na łóżko
Ostatnio nie oglądam anime seriami, ale po dwa, trzy epki naraz. Kiedyś zdarzało mi sie oglądać po 10-15 epków naraz ale to było dawno i to były serie, od których naprawdę nie moglem się oderwać (Naruto, Last Exile, GITS SAC czy Tex) teraz jakoś nie umiem znaleźć niczego co by mnie tak wciagneło, jednak zawsze staram sie ogladac serie do konca (nawet jesli jest to dosc kiczowate anime) przynajmniej ucze sie wtedy troszku japonskiego. Bodaj tylko kilka razy zdarzyło mi sie serię porzucić, bo po prostu albo mnie postacie denerwowały albo seria byla nudna tak że nawet po trzech kawach zasypiałem
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
to ja chyba tez nie odbiegam od normy
-oczywiscie w pokoju musi byc spokoj
-wszystkie anime ogladam maac sluchawki podlaczone do kompa, w ten sposb zupelnie ma sie inne wrazenia (lubie dobry dzwiek, a nie jak mi cos pyrka daleko od glowy)
- co do calych serii to kto ma tyle zdrowia zeby obejrzec 24 epki?? o wiekszej ilosci nie wpsominajac. Dlatego ogladam po kilka epkow. Przewaznie tworzacych jakas calosc. Jest to troche trudne w przypadku tych serii ktore caly czas sie ukazuja, dlatego ostro sie zastanawiam czy nie dac sobie spokoju na wakacje z Naruto i Bleach'em.
- i co by nie powiedziec wole animce ogladac noca (przy zapalonej lapce ) bo jakos tak inna atmosfera, cisza spokoj
Oh zapomnialem dodac ze oczywiscie przy normalnych seriach calosc musi byc jednej grupy.
gdyby tylko czlowiek mial troche wiecej czasu i lepiej znak angielski [z 2 mozna cos zrobic, z 1?]
Offline
spokoj, cisza, dobre napisy pl lub eng, wygodny fotel, i ogladam czasem jak mam dwa dni wolne i sciagne w miedzyczasie duzo anime potrafie siedziec i ogladac 12 godzin
z malutkimi przerwami na jedzenie i WC
do niektorych serii ogladanych ktorys raz czasem sobie zapale
#
ara ara...
Offline
U mnie jest tak: Nudzę się zaczymam się kręcić bez celu po mieszkaniu. To znak że trzeba sprawdzić e-mula co mi się sciągbnęło. jeżeli coś już mam to siadam pzred kompem słuchawki na uszy i oglądam, najlepiej jak nikogo nie ma w pobliżu.
Najpierw ogladam lekkie tytuły (jak mam wybór) rzeczy powazne zostawiam sobie na wieczór (tak na 1 w nocy). ze względu na to że mulec nie zawsze ciagnie mi tak jakbym tego chciał muszę często rezygnować z dziennego oglądania anime. Jedno jest za to koniecznie muszę mieć jakąś dobranockę .
Od jakiegoś czasu ściągam na emulu kilka anime na raz (jakąś komedię i cos cięższego) i ogladam na bierząco w miarę jak mi sie odcinki ściągają. Wcześniej ciagnałem tylko jedną serię ale to powodowało że bardzo szybko stawałem przed dylematem co by tu ściągnąć następnego. Dziennie średni wychodzi u mnie dwa odcinki dziennie, czasem trzy.Może oglądałbym i więcej ale rzadko kiedy mam więcej odcinków.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Ja też mam najczęściej swoje rytułały :F
Ciągne kanape pod TV, podlączam kompa pod TV, ciągne sobie małe kzesełko coby na nim nogi przycumować, kołdea pod duper poduszka za głowe, stolik podhzaniam bratu bo ma akurat taki niski żebym rękoł miał optymalny zasięg do wszelkiego prowiantu, listte odtważania musze sobie ustalić na jakieś 2-3 godziny, bo niezahętnie wstaje :], no conajwyzej do kibelka, mus to mus ;/. Najbardziej lubie ogladać w nocy jak wszyscy śpią i jest ciemno (bo niemam żaluzju ani rolety)światla wszędzie musi być zgaszone nawet zegarek zasłoniety, lampki od PC zasłoniete poduszką, tylko ja i telewizor. A co do prowiantu, to najhętniej czipsy,kola, prażynki,frytki,krokiety, barszczyk,bułeczka jakaś i cos tam jeszcze (naraz oczwiscie :F) potem mam albo sraczkę, albo zatwardzenie ;], ale siedzi się fajne.
Offline
jaśli chodzi o mnie to nie mam żadnych sposobów jak czce to ogładam Jedynie co , to podłaczam kompa do 30 calówki + nagłośnienie( 5.1 DOLBY SURROUND) i ogłądam zwykle po 5 odcinków anime ( minimum) a jak sie trafi jakieś anime ze super muzą ( to dopiero jest >...................<[cenzura] )
Offline
Ja tam to oglądam w taki sposób: Biorę sobie wygodny fotel... podłączam wszystko, gaszę światła (Darkness Rządzi!), biorę sobie coś do picia (czasami browarek:P) i oglądam całą seryjkę (13-14 epów dziennie, zależy czy fajne czy nudne). Co jakieś 2h na balkon zajarać:P i tak przez całą nockę do świtu. Potem to za jasno jest. Jak jest jakaś zajeb***e Anime to potrafię nawet 20 epków dziennie palnąć. Często oglądam tzw. mieszańca... czyli po kilka nowych epkókilku serii. To chyba byłoby wsio.
Offline
W czasie roku szkolnego oglądam anime tylko w weekendy, ale kiedy zaczynają się wakacje (przerwa na demoniczny śmiech) oglądam dopuki mi sie nie skończą a jak mi się skończą to chodzę i żebram po kumplach żeby mi cospożyczyli bo jestem na głodzie
Rytuał zaczyna się o 20, wyganiam wszystkich z mojego pokoju, otwieram okno najszerzej jak mogę by mieć dostęp do "świeżego" miejskiego powietrza, przesuwam biórko z PC'tem na środek pokoju tak by monitor był dobrze widoczny przez osobę leżącą na łóżku (tudzież mnie), zsuwam zaslony, gaszę światło, i oglądam wszystko co mi na playliste wpadnie (tj, nowości z niedokończonych serii, to co wyżebram od kumpli i to co sam sciągnę) oprócz pierwszego odcinka zawsze pomijam opening i ending (według mnie to strata czasu oglądac ten sam opening "n" razy), to samo z endingiem. Seans trwa dotąd, dopuki rozumiem co się dzieje na monitorze to chyba tyle
Offline
Sorki, że odgrzebuje starego kotleta.
Ja staram się oglądać seriami, o ile mam taką możliwość, choć muszę przyznać, to anime zacząłem oglądać dość niedawno. Oglądam w nocy, bo w dzień pracuję. Najgorsze jest potem poranne wstawanie do roboty, gdy dzień wcześniej oglądało się do 3 nad ranem. Przerwy w oglądaniu robię sobie jak trzeba iść do kibelka, przy okazji jak już nie mam to robię sobie coś do picia.
Choć muszę przyznać w oglądaniu anime przypominam trochę konatę z lucky star.
Offline
Ja po prostu jak znajdę dobrą serie, oglądam...
Nie rozumiem zbyt co to za rytuały, choć czasem też coś przy tym jem.
Offline
jesli seria ma tak do 13ep to w jeden dzien
jesli miedzy 20-30 to na dwa dni
Moje życzenia są piękne jak marzenia lecz moje marzenia są nie do spełnienia...
Offline